Blog

Jeszcze parę lat temu tak dumnie mówiło się, że jeśli nauczysz się programować, masz gwarantowaną przyszłość i doskonałą pracę. Dobre zarobki, praca zdalna, ciekawe projekty – złote czasy, które nigdy nie ustaną. Ale od kiedy sztuczna inteligencja weszła do świata IT na serio – m.in. przez ChatGPT czy GitHub Copilot – coś zaczęło się zmieniać.

Jeszcze kilka lat temu słysząc hasło „kompetencje przyszłości”, większość ludzi wzruszała ramionami. Bo przyszłość była jakaś odległa, mglista i mało konkretna. A potem — dosłownie z dnia na dzień — pojawiło się AI, które pisze, liczy, rysuje, tłumaczy i programuje. I przyszłość zapukała do drzwi. Mocno.

Nie każdy marzy o pracy za biurkiem. Dla jednych idealny dzień to kawa, Excel i spokój. Ale dla innych? To walizka w bagażniku, laptop na kolanach w kawiarni w Porto albo trening na plaży o wschodzie słońca. Brzmi nierealnie? A jednak – dla wielu ludzi to codzienność.

Jeszcze parę lat temu mówiło się, że rzemieślnicy to „zawody wymierające”. Że młodzi nie chcą „pracować rękami”. Że wkrótce znikną zegarmistrze, tapicerzy, kowale, szewcy. Bo po co naprawiać, skoro można kupić nowe?

Coraz więcej pracodawców patrzy nie tylko na doświadczenie, ale też na konkretne umiejętności potwierdzone certyfikatem. Zwłaszcza jeśli chcesz się przebranżowić, szukasz pracy za granicą albo startujesz jako junior – dobre certyfikaty mogą otworzyć drzwi.

Jeszcze do niedawna budowa kojarzyła się głównie z betonem, kielnią i hałasem. Dziś to już nie tylko siła mięśni, ale też... drony, cyfrowe modele 3D i dane w chmurze. A to dopiero początek.

Employer branding to strategiczne budowanie wizerunku firmy jako atrakcyjnego miejsca pracy – tak zwanego „pracodawcy z wyboru”. Oznacza to wszelkie działania firmy, które kształtują jej markę pracodawcy w oczach obecnych i potencjalnych pracowników. 

Wiesz, co jest jedną z najfajniejszych rzeczy, jakie mogą się przydarzyć w życiu? Pracować tak, żeby nie czuć, że „idzie się do pracy”. Robić coś, co naprawdę się lubi. Coś, co jeszcze niedawno było zwykłym hobby, a teraz… jest sposobem na życie. Serio, to możliwe. I nie – nie tylko dla influencerów z Instagrama.

Wiesz, co naprawdę się zmieniło w ostatnich latach?
Nie to, że ludzie zaczęli zmieniać branże.
Tylko to, że stało się to całkowicie normalne